Była sobie cywilizacja

Była sobie cywilizacja

Na ogół kiedy rozmawiamy o rozwoju cywilizacji ludzkiej to zaczyna się wymienianie królów, wodzów, architektów, potem ewentualnie pisarzy i artystów wszelkiej maści.

No i panowie dumnie wypinają pierś, bo kto jak nie oni w pocie czoła i natężeniem własnych ramion nam tu to wszystko wybudowali. Żebyśmy teraz mogły jeździć do spa i wydawać kasę na buty.

Trochę zasług mają, nie przeczę, ale kiedy czytamy dzieła antropologów takich jak Robin Dunbar to jednak okazuje się, że to nie tak do końca dzieło sympatycznych kolegów, ta cała cywilizacja. Owszem, budowali, konstruowali i odkrywali. Czego też facet nie wymyśli żeby się wyrwać z domu.

Ale fundamentem naszego rozwoju jako gatunku jest umiejętność posługiwania się językiem i symbolami. Co umożliwiło stworzenie pisma, przekazywanie wiedzy i zbiorowe uczenie się. Bez tego nic by się nie wydarzyło.

Naszą podstawową umiejętnością jest  wzniesienie się na wyższy niż pierwszy, stopień intencjonalności i tworzenie skomplikowanych relacji społecznych. To poskutkowało wytworzeniem języka i umożliwiło  późniejsze obsługiwanie tych relacji za pomocą PLOTEK. Tak, moje drogie, to nasze poczciwe plotkowanie jest fundamentem ludzkiej cywilizacji. To dzięki plotkom i umiejętności komunikacji gatunek ludzki ma tak niezwykle rozwinięte płaty czołowe, że wymyślił internet.

Jak do tego doszło?

Wyższy poziom intencjonalności to umiejętność rozumienia, że ktoś inny może myśleć co innego niż my i co innego na dany temat uważać. I to już, przyznajcie koledzy, dla wielu z was próg nie do przeskoczenia. Przeciętny facet uważa siebie za wzorzec z Sevres, a swoje poglądy i przemyślenia za jedynie słuszne. Z takim nastawieniem nie da się stworzyć języka, bo i po co wymieniać jednakowe poglądy. Zainteresowany też jest głównie sobą, swoimi stanami (coś mi gra w jelitach, boże, umieram), swoimi potrzebami (zjadłbym coś) i dążeniem do świętego spokoju (dajże mi wreszcie zobaczyć ten mecz, kobieto).

Na nasze szczęście bywa też do pewnego wieku zainteresowany seksem i tu udaje się zwykle coś ugrać, czasem nawet całe królestwo.

Zbuduje coś, na wojnę wyruszy, książkę napisze. Wszystko to tylko po to, żeby wygrać w rywalizacji z innymi samcami o dostęp do prokreacji. I spokojnie potem obejrzeć ten mecz.

Natomiast zmuszenie przeciętnego faceta do rozmowy i do tego jeszcze, mój ty świecie, polegającej na plotkach o znajomych, graniczy zwykle z cudem i po to mamy przyjaciółki.

I całe szczęście, że mamy. Bo dzięki temu budujemy relacje społeczne, więzi i całe sieci kooperacji. I tak naprawdę to tworzy ludzką cywilizację, a te wszystkie katedry, drogi, mosty i symfonie to jedynie pochodna.

Więc, moje drogie, kiedy wasz facet znowu zacznie przewracać oczami, gdy będziecie drugą godzinę omawiać przez telefon z przyjaciółką co u innej koleżanki i jak wy z tym, to nie dajcie sobie wmówić, że robicie coś mało ważnego.

Wy budujecie cywilizację.

 

4 komentarze
  • Irena
    Posted at 15:54h, 02 października Odpowiedz

    na szczęście były i są Marie Skłodowskie, które nie plotkują tylko działają konkretnie :); tak – wiem, że to żartobliwy tekst

    • Wiedźma Radzi
      Posted at 17:48h, 02 października Odpowiedz

      żartobliwy, ale to prawda, że plotki są ważne, serio, poczytaj Dunbara 🙂

      • M
        Posted at 13:04h, 03 października Odpowiedz

        Ja stwierdziłabym, że jednak nie tak plotki, obgadywanie, czy paplanie o pazurach a ROZMOWA jest ważna 😉 To nie plotki a porozumiewanie się buduje cywilizację (i fakt, kobiety socjalizuje się do tego bardziej, na szczęście to się zmienia, choć wolno). Plotki co najwyżej poprawiają ego tej (lub rzadziej tego), która obgaduje. Bo najczęściej tym są. Tym się różnią od rozmowy na jakiś temat 🙂

        • Wiedźma Radzi
          Posted at 13:07h, 03 października Odpowiedz

          tu chodzi o definicję plotki wg Dunbara

Post A Comment