Ci straszni purytanie

Ci straszni purytanie

Historycznie purytanizm to ruch mający „oczyścić” religię anglikańską z wszelkich naleciałości katolicyzmu i w ogóle z wszelkich wpływów poza Biblią. Purytanie podważali też władzę królewską nad kościołem, więc nie byli w ojczyźnie przesadnie lubiani.

Nam się kojarzy z pierwszymi osadnikami w Ameryce i filmem „Szkarłatna litera”, bo purytanie mieli religijną i moralną szajbę, uwielbiali sądzić, piętnować i twardo trzymać się zasad. No chyba, że panował głód, to wtedy zjadali się nawzajem.

Ci, którzy przetrwali (czyli kanibale) położyli podwaliny pod potęgę Stanów Zjednoczonych, bo pracowitości to akurat nie można im było odmówić. Potem dołączyli do nich europejscy awanturnicy i poszukiwacze przygód, zatem jednostki rzutkie i przedsiębiorcze. Na tyle przedsiębiorcze żeby wpaść na pomysł przywiezienia sobie z Afryki taniej siły roboczej w postaci czarnych niewolników.
No wiem, że to bardzo skrótowe podejście, chodzi mi jedynie o to, że amerykańskie społeczeństwo jest specyficzne i stanowi dość wybuchową mieszankę. A ponieważ Ameryka podbiła świat przy pomocy Hollywood i coca-coli to lubimy się na niej wzorować.
Obecnie przechodzi coś w rodzaju zbiorowego rachunku sumienia i właśnie opatentowała „woke culture”, czyli „kulturę przebudzonych”, a mianowicie tych wszystkich, którzy po paru setkach lat doszli do wniosku, że wytłuczenie rdzennych mieszkańców Ameryki, zwanych niepoprawnie Indianami, bogacenie się na niewolniczej pracy czarnych i parę innych zachowań w sumie nie było ok i należałoby przeprosić.
Podobnie Anglicy w Wielkiej Brytanii mają moralnego kaca po obrabowaniu połowy kuli ziemskiej w czasach kiedy byli Imperium, w którym nigdy nie zachodziło słońce.
I generalnie fajnie, za brzydkie rzeczy należy się pokajać, choć dla mnie kajanie się za grzechy pradziadków jest trochę sztuczne, bo ani znałam, ani lubiłam. No, ale gdybym, powiedzmy, odziedziczyła mająteczek na tej krzywdzie zbudowany, no to dobra, można mieć moralniaka.
Tyle, że potomkowie purytanów (purytan?) jak już się za coś wezmą, to z właściwą sobie przesadą, więc teraz obalają pomniki i zmieniają książki do historii. A królowa Wiktoria w serialu jest czarna, co wygląda dość śmiesznie.
Wszystko to mogłoby nas mało obchodzić, ale żyjemy w czasach globalizacji, więc nasza lewica też poczuła płomienny zapał do rozliczenia społeczeństwa z wszelkich grzechów przeszłości. W Polsce z tym trochę trudniej, bo właściwie jeśli chodzi o niewolnictwo to, owszem, występowało i można o nim poczytać w książce „Chamstwo” Pobłockiego. Wstrząsająca. Tyle, że my wszyscy raczej jesteśmy owych niewolników potomkami i nie bardzo jest kogo rozliczać.
Warto byłoby natomiast rozliczyć patriarchat, ale tu potykamy się o ten problem, że panowie z lewicy bywają równie patriarchalni w swej mizoginii co koledzy z prawicy i jak by tu wam, drogie koleżanki, powiedzieć, radźcie sobie same i nie występujcie o alimenty, bo my tu walczymy o lepszy świat.
Pozostaje cały zapał przelać na walkę o prawa LGBT+ i ja tu jak najbardziej przyklaskuję, ale jak na zmianę podwalin to jednak trochę mało.
Gdybym miała coś naszej lewicy podpowiedzieć to niekoniecznie zawsze warto być kalką cudzych pomysłów. U nas naprawdę jest kogo bronić z lewicową wrażliwością i skupianie wszelkich sił na walce o prawidłowe zaimki dla osób niebinarnych jest może i słuszne, ale w sumie dosyć marginalne i mało kogo obchodzi.
PiS swoją polityką socjalną spowodował, że obszar biedy w Polsce zwiększył się o 1/4. A zrujnowaniem edukacji sprawi, że większość absolwentów szkół nie będzie się kompletnie nadawała na współczesny rynek pracy.
I odpowiedni zaimek będzie ich najmniejszym problemem.

7 komentarzy
  • M
    Posted at 12:10h, 19 stycznia Odpowiedz

    A mi się zdaje, że chociaż pomysł z przerabianiem Czarnoskórych na Białych i odwrotnie (konkretne filmy) może i najlepszy nie jest, to jest jakiś początek czegokolwiek. Też uważam, że fajnie by było jakby zrobiono jakieś filmy o prawdziwych Czarnych a nie na siłę przerabiano ich na ,,białych” bo to w sumie dalej głównie skupianie się na białych i ,,patrzcie, Czarny może być tak samo dobry jak Biały”, czyli robienie z białych wzorca. Tylko te próby to jest takie, myślę, szukanie wyjścia. Lepiej, że coś robią i próbują jakoś a nie prezentują typowy nad Wisłą ,,no nie da się i koniec”. Ja się zgadzam, że film historyczny powinien oddawać realia, i jak ktoś był wtedy Czarny to powinien być Czarny, a jak Biały to Biały, to nie rasizm tylko fakty, zgadza się. Ale to chyba nie o to tu chodzi, tylko o fakt, żeby tych ludzi włączyć w jakiś film/dzieło w ogóle, jakikolwiek, a nie pokazać realistyczny film historyczny. W USA nie rządzi PIS (choć idiotów tego typu też nie brakuje) i ich tak naprawdę nie obchodzą problemy jakichś Polaków z jakiegoś kraiku nad Wisłą. Społeczeństwo wielorasowe to zupełnie co innego niż Polska, gdzie nawet obcokrajowcy to głównie Ukraińcy i łojezu żegnamy się bo widzimy Murzyna. Może i taki film jest niezgodny z konwencją ale to chodzi raczej o to, by ci ludzie byli zauważeni jakoś. Po tym może nastąpią inne, faktyczne zmiany społeczne, jak kogoś nie widać to o nim nie słyszysz. Tak było np. z obyczajami, kiedyś w Polsce czy USA było nie do pomyślenia, żeby na ekranie ktoś zdjął coś więcej niż marynarka/kapelusz/górę od gorsetu.Teraz ktoś np. w samej bieliźnie nie gorszy raczej, i nie mówię o erotykach. A co z filmami np. historycznymi/niby historycznymi (nie Mulan bo to opowieść o dziewczynie faktycznie) gdzie bohaterką, inną niż królewna (np. rycerzem), jest kobieta? One też nie wpasowują się w konwencję, bo kobiety (oprócz chyba tarczowniczek nordyckich) nie były rycerzami nigdy w historii. Trzeba by zlikwidować w takim wypadku wszystkie filmy, książki, przedstawienia, gry, sztukę (i z USA, i Polski, i Czeskie, i Rosyjskie, i Chińskie, i Francuskie itp.), które zaburzają jakąkolwiek konwencję, historyczną albo nie. A to paranoja. Jak ktoś się uczył historii to wie, że królowa angielska nie była czarna nigdy i film raczej nie zrobi krzywdy. Ghandi nie był np. Niemcem. Kopernik nie był kobietą. A Katarzyna Wielka nie była Chinką.

    • Wiedźma Radzi
      Posted at 12:24h, 19 stycznia Odpowiedz

      Mulan to bajka, a w bajkach wszystko jest dozwolone i nie mam nic przeciwko temu żeby Kopciuszek był czarny, a sierotka Marysia została Chinką. Czemu nie możemy uwierzyć, że czarni mogą tworzyć swoje własne opowieści, tylko koniecznie chcemy żeby mogli grać Romea i Julię, bo im podobno od tego lepiej? Poza tym akurat dla nas to naprawdę marginalna kwestia, niewiele mamy czarnoskórych, za to sporo niepełnosprawnych, albo chorych psychicznie na przykład

      • M
        Posted at 12:31h, 19 stycznia Odpowiedz

        Bo dalej biali są ,,białocentryczni”, pewnie dlatego. ,,Ich” opowieści są te lepsze niż ,,tych innych”. A kwestia niepełnosprawnych i chorych (polskie ,,patrz, głupi!”) to kwestia wrażliwości. Społeczeństwo w Polsce, tak samo jak w USA, potrzebuje zmiany wrażliwości. Aż tyle.

  • Amanda
    Posted at 12:24h, 19 stycznia Odpowiedz

    Hmm… a chciałabyś Wiedźmo, żeby w Polsce na przykład stał pomnik seryjnego gwałciciela, mimo tego, że był też przedsiębiorcą, który ,,wiele zrobił dla kraju”? Taki założyciel, polska czy inna wersja. Ja raczej nie. Chociaż przecież wielu mężczyznom by nie przeszkadzał a i kobietom ,,tradycyjnym” (a raczej z wypranym mózgiem) też może nie, bo to dobry chłopak był. Czasem chodzi o symbol a nie dosłowność w działaniu.

    • Wiedźma Radzi
      Posted at 19:27h, 19 stycznia Odpowiedz

      no to musimy co najmniej połowę królów i wodzów postrącać z piedestałów, spalić Iliadę z Odyseją, że o Biblii nie wspomnę 😉

      • Amanda
        Posted at 19:57h, 19 stycznia Odpowiedz

        Akceptowanie faktów historycznych, które były i mówienie o nich, to jedno a hołubienie ich i budowanie dalej na tym ,,cywilizacji” to drugie. Mnie się nie podoba (i chyba nikomu normalnemu) ani gnębienie czarnych niewolników w USA, ani rzeź rdzennej ludności, ani król Kazimierz, ani schematy z Iliady i Odysei, pisanej przecież w patriarchalnych czasach. To, że nasza ,,cywilizacja” coś kultywuje, to nie znaczy, że jest dobre… Zbrodniarz to zbrodniarz a nie bohater. Głupia opowieść to głupia opowieść a nie dobra lektura.

        • Wiedźma Radzi
          Posted at 08:52h, 20 stycznia Odpowiedz

          zgadzam się, ale gdyby przykładać dzisiejszą miarę do całej historii to niewiele by z niej zostało, w sumie to dzieje mordów i grabieży 😉

Post A Comment