01 cze Ach my, beznadziejne córki
W przeciwieństwie do nader udanych syneczków królewiczów. Nigdy dość grzeczne i wystarczająco ciche. Zadające głupie pytania. Za mało ładne, za mało zgrabne, przynoszące wstyd rodzinie. Oraz czwórki zamiast piątek.
To w dzieciństwie.
A potem zbyt rzadko dzwoniące i nie interesujące się mamusią. Wychodzące za niewłaściwych facetów i źle wychowujące swoje dzieci. Kiepsko gotujące i niedokładnie sprzątające. Zawalające na całej linii.
Niewystarczająco opiekuńcze, troskliwe i coraz bardziej zmęczone.
A potem.
Zrezygnowane i rozgoryczone wiecznym byciem ocenianą (krytycznie) i swoim miejscem w szeregu (ostatnim).
Nie, to nie o mnie. Ale wciąż o zbyt wielu z Was, moje drogie.
Wciąż Was spotykam.
A czasem się o Was potykam, kiedy beztrosko i bezwstydnie szczęśliwa drażnię samym swoim istnieniem.
Zawsze wystarczająco dobra. Pokazowo kompetentna w sprawach, na których mi zależy. I pokazowo niekompetentna w całej reszcie. Ta, której wszystko jedno, w których garnkach nie gotuje. Nie przejmująca się świętami i świątecznymi porządkami. Odporna na oceny mistrzyni ciętej riposty.
Jeżdżąca na wakacje bez rodziny i świetnie się tam bawiąca.
Mająca świat u stóp i adoratorów na pęczki.
Robiąca to na co ma ochotę, a nie to co, zdaniem innych, powinna.
Nie, to się nie stało samo. Z tym się nie urodziłam. To lata pracy, krew, pot i łzy.
Dlatego wiem, że Wy też możecie. Jesteście mądre, silne i piękne.
Dacie radę.
Agnieszka Markus
Posted at 09:41h, 01 czerwcaNo właśnie. Sama już sterty książek przeczytałam i zmądrzała dopiero w późniejszym wieku, ale szkoda ze w tak późnym.
I tutaj zawsze mnie zastanawia jedna rzecz. Jak dotrzeć do młodych kobiet i przebić się przez „ścianę biologii” żeby posłuchały i nie powielały tych samych błędów.
Dorą wiedźmową robotę robisz, ale największe uznanie jest wśród wiedźm.
Jak to zrobić żeby młode niewiasty szybciej się dowiedziały?
Wiedźma Radzi
Posted at 20:12h, 01 czerwcajeśli są córkami Wiedźm to wiedzą