Sex Edukejszyn

Sex Edukejszyn

Raban podniesiony wokół najnowszgo pomysłu wybrańców narodu, czyli nowelizacji ustawy o zapobieganiu pedofilii całkiem mi przypomina deklaracje wielbicieli homofobii po aferze z Ikeą w tle. Kiedy to oni deklarowali wszyscy, że wprawdzie w w Ikei zakupów nie robią, ale teraz nie będą robili jeszcze bardziej. Czyli teraz edukacji nie będzie jeszcze bardziej.

Od wielu lat edukacja seksualna, i każda inna zresztą też, w polskich szkołach, nieubłaganie osuwa się w mrok. A sławetne „Przygotowanie do życia w rodzinie” jest źródłem uciechy dla kolejnych roczników inteligentnej młodzieży, dawno już wyedukowanej przez pornografię internetową. I wszelkie obecne jęki opozycji bardzo trącą fałszem i hipokryzją. Wszak nie trzeba było rządów znienawidzonego pisu żeby wprowadzić do szkół religię, a wyprowadzać po cichutku i bocznymi schodami zdrowy rozsądek i nowoczesność.

To nie za rządów pisu ginekolodzy odkryli, że mają niezwykle wrażliwe sumienia, które dręczą ich zwłaszcza na zmianie w państwowym szpitalu, ale cichną za drzwiami prywatnych gabinetów. Żeby już pominąć taki drobiazg jak istnienie innych specjalizacji, chociażby dermatologii czy okulistyki, w których w ogóle można sobie oszczędzić tego typu rozterek. Nie bardzo rozumiem logikę wybierania sobie pracy, której potem sumienie nie pozwala mi rzetelnie wykonywać.

To nie pis powiesił krzyże w szkołach i urzędach i nie pis zapraszał księdza z kropidłem do poświęcania wszystkiego, włącznie chyba nawet z szaletami miejskimi. I to nie lider tej partii brał na szybko kościelny ślub przed wyborami.

Nie przepadam za studiowaniem Pisma Świętego, bo to nudy na pudy, ale parę złotych myśli w nim jest. Na przykład taka : „Bodajbyś był zimny lub gorący, ale przeto żeś letni jest, przeto wypluję cię z ust moich”.

To pan robił, pani robiła, społeczeństwo robiło, że tak sparafrazuję starą jak świat komedię. Bo co jak co, ale komedie to nam wychodzą wyśmienite i najbardziej lubimy mieszkać na Alternatywy4.

Wolność jest trudna. Nauka jest trudna. Odpowiedzialność jest trudna. Statystyczny Polak ze swoją mentalnością chłopa pańszczyźnianego, odziedziczoną po przodkach, tego wszystkiego nie lubi i nie polubi. Ale to nie jest jego wina, tylko sprzedajnych elit i tej rzeszy bohaterskich idiotów, którzy dając się wyrzynać w kolejnych „zrywach narodowych” ogałacali narodową pulę genetyczną z genów odwagi. Pozostawiając resztę rodaków w łapach karierowiczów i oportunistów, tak licznie zasiadających dzisiaj w ławach sejmowych.

Nadzieja w globalizacji. Coca-coli, Mc Donald’s-ie i serialach z Netflixa.

 

Tags:
2 komentarze
  • L
    Posted at 17:26h, 23 października Odpowiedz

    Racja, też już chciałam pogonić tylko PIS i kk, a to przecież poprzednie rządy zadbaly odpowiednio, żeby naród pozostał ciemny…

    • Wiedźma Radzi
      Posted at 22:37h, 23 października Odpowiedz

      I ja mam do nich większe w sumie pretensje, bo się mienią nowoczesnymi..

Post A Comment