Stop bzdurom

09 sie Stop bzdurom

Och, no wreszcie na Polonia Christiania się douczyłam co to właściwie jest ta słynna ostatnio w Polsce „ideologia LGBT”. Bo do tej pory mi się wydawało, że LGBT to po prostu skrót od słów lesbijki, geje, biseksualiści i transi.

Otóż nie. Polonia Christiania pochyla się troskliwie nad osobami dotkniętymi (sic!) skłonnościami do osób tej samej płci i łaskawie nie odmawia im człowieczeństwa pod warunkiem jednak, że się ze swoimi skłonnościami ukryją, a najlepiej postarają się „żyć w czystości” i pracować nad zmianą owych skłonności na „naturalne”. Kto nie wierzy, linkuję https://www.pch24.pl/8-roznic-miedzy-homoseksualistami-a-ideologia-lgbt,74381,i.html

No to mamy jasność. Oczywiście „naturalne” nie pochodzi tu od słowa Natura, bo w naturze pary homoseksualne występują wśród ssaków, ptaków i innych stworzeń. Naturalne dla katolików jest to co pochodzi od Boga. Ale tylko ich Boga, bo bogom starożytności homoseksualizm nie przeszkadzał. W Grecji był właściwie normą.

Można by się sprzeczać, że skoro sam Bóg tych biednych homoseksualistów owymi skłonnościami „dotyka” to też są one tym samym równie naturalne co skłonności hetero, ale próżno szukać logiki u ludzi wierzących w niepokalane poczęcie, wniebowzięcie czy wniebowstąpienie. Ciekawe, że ci sami ludzie szczerze wyśmiewają muzułmanów za ich wiarę w lot Mahometa na skrzydlatym koniu prosto do nieba. Albo Hindusów za wiarę w sześcioręką Lakszmi. Za to Trójca Święta to twór absolutnie logiczny i oczywisty.

Ja wiem, że wiara i rozum to nie są rzeczy chodzące w parze, a w dodatku mamy w Kodeksie Karnym dziwny twór pod nazwą „uczucia religijne”, których nie należy obrażać, więc na ogół się nie odzywam. Ale sama ostatnio mijałam tą plugawą furgonetkę jeżdżącą po Warszawie i gdybym miała przy sobie kolorowy spray, to może teraz ja siedziałabym w areszcie.  A aktywiści konserwatywni życzyliby mi zbiorowego gwałtu jak biednej Margot. Furgonetkę jeżdżącą w świetle dnia i obrażającą żywych ludzi w przeciwieństwie do obrażonych tęczowymi flagami pomników.

Od znajomych z drugiej strony barykady usłyszałam dzisiaj, że zniszczono prywatne mienie i to jest sprzeczne z prawem, więc powinno być karalne. A jak mi się nie podoba to mogę sobie wyjechać.

Gdyby Jankesi, którym nie podobało się niewolnictwo, jak najbardziej wtedy legalne, wyjechali sobie z Ameryki zamiast wywoływać wojnę secesyjną, to może nadal mielibyśmy niewolnictwo na plantacjach bawełny Południa. Gdyby nie odwaga Michała Anioła, to może do dzisiaj nie wiedzielibyśmy nic o ludzkiej anatomii, tak jak sobie życzył Kościół. A bez tego geniusza rzeźby, homoseksualisty zresztą, nie mielibyśmy Dawida. Ani fresków w Kaplicy Sykstyńskiej. Bo Michelangelo wyjechałby na Madagaskar. A tam nie ma marmuru.

Gdyby nie desperacja francuskiego ludu, to może do teraz nie przyszłoby nam do głów, że wszyscy ludzie rodzą się równi. Liberte, Egalite, Fraternite, brzmi znajomo?

Mogę wyjechać, pewnie. Gdzieś w jakieś ładne miejsce, w którym ludzie są mili i szanują siebie nawzajem.

Ale jeśli wciąż będziemy się cofać przed chamstwem, ciasnotą umysłową i religijnym obskurantyzmem, to w końcu zabraknie nam miejsc.