Tak, to my, dzieci-kwiaty, tylko już dorosłyśmy

Tak, to my, dzieci-kwiaty, tylko już dorosłyśmy

W roku 1968 to ja się dopiero urodziłam, więc obraz epoki to mam głównie z filmu „Hair” Milosa Formana. Film ten uwielbiam, kto nie widział, gorąco polecam.

Prawica się uskarża, że to wtedy zaczął się upadek cywilizacji zachodniej i to całe lewactwo.

Lata 60-te nazywane są latami rewolucji seksualnej, ale mnie wcale nie wątek erotyczny zapadł w pamięci. Tylko bezradność Bergera, który miał na chwilę zastąpić Bukowskiego w koszarach i pech chciał, że akurat nastąpił wymarsz. Niewyszkolony hippis znalazł się na nie swojej wojnie i zginął. Zginął nie dlatego, że chciał przyjacielowi pomóc w randce.

Zginął dlatego, że ktoś gdzieś odgórnie ustalił sobie, że należy tysiące młodych chłopaków wysłać w roli mięsa armatniego  pod przymusem do obcego kraju na wojnę.

I tak, uważam, że armia powinna być wyłącznie zawodowa. Lubisz, masz ochotę, to podpisujesz kontrakt i na czas jego trwania twoje życie należy do armii. Armia cię ubierze, armia cię nakarmi.

Nikt nie ma prawa pod przymusem i piorąc ci mózg patriotycznymi ideami wysyłać cię żebyś zabijał i dał się zabić.

I proszę mi nie mówić o napaści hitlerowskiej, bo założę się, że gdyby ta zasada obowiązywała w 1939 to nie byłoby kim napadać.

I tak się dziwnie składa, że ludzie, którzy uważają, że wcielanie pod przymusem do wojska jest ok, to na ogół ci sami ludzie, którzy są przeciwnikami prawa do aborcji. Nasi drodzy obrońcy tradycji. Czyli obrońcy wojen, rzezi, pogromów i prawa do dyktowania przez państwo obywatelom co mają myśleć i robić. Właściciele ciał i dusz.

Słysząc dzisiaj jak przedstawiciel strony rzekomo liberalnej i wolnościowej w sprawie aborcji proponuje referendum, po raz kolejny dostrzegam przepaść między myśleniem o człowieku jako o jednostce stanowiącej o sobie, a myśleniem o nim jako własności plemienia. To plemię ma zdecydować czy chłopcy pójdą na wojnę i zginą. To plemię ma zdecydować czy dziewczyny urodzą następnych chłopców do ginięcia za plemię.

Pewnie to myślenie plemienne ma mocne uzasadnienie ewolucyjne i pozwalało jednym plemionom wygrywać z innymi walkę o przetrwanie.

Ale mamy 21-szy wiek. Poznaliśmy geografię Ziemi i dużo wiemy o budowie Wszechświata. Rywalizacja plemienna straciła swój sens. Nigdzie stąd nie uciekniemy. Trzeba się dogadać, bo następna world war zniszczy wszystko.

Nowoczesne państwo to po prostu rodzaj usługi, którą sobie kupujemy za podatki. A nie twór, którego niepodległości trzeba bronić za cenę życia, zdrowia czy majątku. Płacimy i wymagamy. Dobrych dróg, niezawodnych mostów i sprawnych służb porządkowych broniących obywateli przed bandytami, a nie odwrotnie. Edukacji na poziomie europejskim, a nie religijnej kruchty. Wydolnej służby zdrowia, przyjaznych obywatelowi urzędów i dobrze zorganizowanych usług publicznych. Od tego jest władza i za to dostaje pieniądze.

Płacę podatki i żądam usługi, nie nauki moralności. Sprawnej organizacji, a nie państwa z dykty i akademii ku czci.

Może sobie prawica dowolnie przypinać husarskie skrzydła i pokrzykiwać o plemiennej lojalności. Młodzi chłopcy nie pójdą pod przymusem do armii, a dziewczyny nie chcą przymusu rodzenia.

Oni i tylko oni mają prawo do swoich ciał i swoich decyzji. My body, my rules.

Pomysł z referendum niech was nie zwiedzie. O tak fundamentalnych kwestiach nie decyduje głosowanie.

Czy gdyby w Stanach Zjednoczonych w głosowaniu uznano zasadność niewolnictwa ono stałoby się moralnie słuszne?

Czy gdyby w RPA w głosowaniu przeszedł apartheid to świat przestałby się oburzać?

Podoba wam się tradycja obrzezywania dziewczynek? Większość to akceptuje w niektórych krajach.

Czy jeśli zdecydujemy w głosowaniu, że każdy mężczyzna po 40-stce ma OBOWIĄZEK raz w miesiącu poddać się badaniu prostaty dla swojego dobra to prawo takie stanie się słuszne i przez mężczyzn akceptowane?

Hippisi palili powołania do wojska.

Make love not war.

Ale.

Ci vis pace, para bellum.

#tojestwojna

Przestańcie nas wkurzać!

6 komentarzy
  • Amanda
    Posted at 10:13h, 24 listopada Odpowiedz

    ,,I tak się dziwnie składa, że ludzie, którzy uważają, że wcielanie pod przymusem do wojska to na ogół ci sami ludzie, którzy są przeciwnikami prawa do aborcji.” Albo to rozpieszczeni chłoptasie (czasem i dziewczynki) z ,,bogatych domów” (nowobogackich raczej), którzy, gdyby faktycznie trzeba było komuś pomóc (nie wojna a np. kryzys-katastrofa ekologiczna w kraju, powódź etc.), nie ruszyliby du… z przed FB tak są zajęci ,,obroną życia i Kościoła” xD

  • L
    Posted at 20:23h, 26 listopada Odpowiedz

    Podstawowa zasada – nie przeprowadza sie referendum w kwestii praw czlowieka. Tym bardziej w takim kraju.
    Za Amnesty International:
    Każdy z nas ma prawo decydowania o swoim zdrowiu, ciele, seksualności i prokreacji – bez przymusu, przemocy i dyskryminacji.
    To co robia w polsce to wykorzystywanie prawa do kontrolowania życia seksualnego i reprodukcyjnego jednostek.

    • Wiedźma Radzi
      Posted at 18:13h, 27 listopada Odpowiedz

      dokładnie

  • Amanda
    Posted at 15:39h, 17 grudnia Odpowiedz

    Dzisiaj na stronie pewnego mądrego Pana, który wyśmiewa nasz rząd i jego zwolenników, przeczytałam słowa jakiejś posłanki PISu, chyba Mileny jakiejś tam. Ona twierdzi, że ,,te pseudo kobiety z protestów powinny zostać zamknięte jako inkubatory w jakichś rezerwatach”… A potem jej tłumaczenie, że ,,haker jej się włamał na konto i to jest prowokacja i nie jej słowa”. Niektóre kobiety są naprawdę ,,Arka Gdynia [tu wstaw portret]!” A znam i taką nauczycielkę osobiście, co twierdzi, że ,,robić coś jak baba” to źle i że to, czym się interesują dziewczynki (stereotypowo np. kwiaty czy spinki) jest gorsze niż np. brutalne i głupie gry-strzelanki. Dużo mężczyzn to świnie. Dużo kobiet jest równych (i to od dawna) i pod tym względem. Jakiś ruch Fem-PIG-nistek utworzyły dawno, czy jak?

    • Wiedźma Radzi
      Posted at 20:05h, 17 grudnia Odpowiedz

      mogę wybaczyć głupotę facetowi, bo to tylko facet, kobietom nie wybaczam

      • Amanda
        Posted at 20:40h, 17 grudnia Odpowiedz

        Ja chyba jestem brutalniejsza (czy sprawiedliwa?) bo nie wybaczam głupoty życiowej i braku empatii (nie nieświadomej i czegoś co aż tak nie szkodzi np. niewiedza o czymś skomplikowanym, naukowa) NIKOMU…

Post A Comment