Wzorzec 2. Dick pic w natarciu.

Wzorzec 2. Dick pic w natarciu.

Słuchałam ostatnio rozmowy u Kasi Babis i pojawił się temat przysyłania przez facetów dziewczynom zdjęć swoich penisów. A dzisiaj czytam na fejsie, że miła młoda blogerka ma tak dosyć owych niechcianych „prezentów”, że gotowa jest zawiesić działalność.

Zasięgnęłam informacji u młodszych koleżanek i faktycznie. Zjawisko jest powszechne. Dziewczyny zgodnie zeznają, że ŻADNEJ z nich taka fotka nie zachęciła do bliższego poznania autora.

A panowie swoje.

Na miłość boską, dlaczego???

Sprawdziłam, odpytałam i wiem. Proceder ten jest kolejną odsłoną zjawiska, które opisałam we Wzorcu. Przeciętny facet, nawet taki, który nigdy nikomu nie wysyła nagich fotek, ma splecione z DNA przekonanie, że oto jest miarą Wszechrzeczy, a jego opinie, doznania i poglądy są UNIWERSALNE.

Wspiera go w tym szeroko pojmowana kultura, w której żyjemy. I jego mamusia.

Zwłaszcza uniwersalne są jego doznania, wrażenia i reakcje. A ponieważ reakcja heteroseksualnych mężczyzn na widok obnażonych, kobiecych genitaliów, nawet nie połączonych wizualnie z jakąkolwiek konkretną osobą, jest automatyczna, uważają, że my mamy tak samo. Widzimy fiuta i bach! podniecenie nasze sięga gwiazd. Do głowy im nie przyjdzie, że przeciętna kobieta na ogół musi bardzo lubić konkretnego osobnika żeby przełamać naturalny hmm…opór.

I dopiero odkrycie walorów użytkowych pozwala przejść do porządku dziennego nad designem.

Mnie to zjawisko dick piców z racji wieku nie dotyka, w czasach mojej wiośnianej młodości nie było komórek. Teraz nawet gdyby jakiś cichy wielbiciel miał taki pomysł, to przed realizacją zapewne powstrzymałaby go myśl, że muszę już mieć porównanie i niekoniecznie wypadnie ono na jego korzyść. A na moje miłosierdzie trudno liczyć. Zaś szydera w kwestii tak drażliwej mogłaby zabić jego kruche ego.

Bo pamiętajmy, moje drogie, że kruchość męskiego ego można porównać jedynie z kruchością najcieńszego szkła. Ponieważ powstaje w bardzo podobnym procesie, czyli za pomocą dmuchania. A im bardziej nadmuchane, tym łatwiej uśmiechem, słowem czy gestem rozbić je w proch i pył.

I tu włącza mi się mimowolny podziw dla męskiej brawury. Ta skłonność do ryzyka, która każe najintymniejszy organ wystawić pod pręgierz publicznego osądu, bo przecież chyba liczą się z tym, że zdjęcia ich skarbu trafią do koleżanek niezainteresowanej?

Ja, gdybym takie fotki dostawała i to podpisane, zrobiłabym tablicę i prowadziła ranking z innymi dziewczynami, podobnie obdarzanymi. Jakieś konkursy, nagrody, ordery z buraka?

Taka loża szyderczyń i maszerujące przed nią fiuty unoszące się z rzymskim pozdrowieniem, jakim gladiatorzy witali cezara wchodząc na arenę igrzysk.

AVE CESAR! MORITURI TE SALUTANT.

 

2 komentarze
  • M
    Posted at 17:45h, 24 kwietnia Odpowiedz

    No nie wiem, wiele kobiet przesyła swoje nagie fotki, albo fotki narządów/cycków, nowo poznanemu facetowi. I nawet nie zastanawia się gdzie on to dalej umieści bo ,,ona tak go kocha” i tu widzę podobnie. Skrajna głupota. Jak można komuś, kogo ledwo znasz, przesyłać takie fotki? On/a to potem dalej umieści i obśmieje a czasem szantażuje/wstawia na durne strony. To nawet nie jest nieprzyzwoite (chociaż w sumie tak naprawdę jest i to w obu wypadkach), to czysta głupota. Obcym osobom na jakimś portalu randkowym nie przesyła się nagich zdjęć. A zupełnie obcym to tak naprawdę żadnych swoich zdjęć. Bo nie wiadomo kto to tak naprawdę jest. Takie miejsca, typu portal randkowy, są dosyć niebezpieczne. Najpierw nawysyła (on/a) pierdyliard gołych zdjęć do zupełnie nieznanych osób a potem płacz, że ktoś ci świństwo zrobił albo obśmiał…

  • Amanda
    Posted at 21:52h, 24 kwietnia Odpowiedz

    To rozsyłanie do obcych jest niesmaczne ale mnie tak samo brzydzą kobiety szczujące ciałem robiącym za burdel w pierwszej lepszej reklamie majtek czy filmie. Albo reklamie rajstop. To drugie jest rozsyłane na cały świat a faceci wysyłają ,,tylko” do ,,zainteresowanej”. Albo te celebrytki-prostytutki. To też jest obrzydliwe. Ja bym nie chciała być z facetem rozbierającym się przed tysiącami kobiet, chociaż on wcale nie byłby moją własnością ani nic podobnego. Po prostu jak się za kasę rozbierze to i za kasę co innego innym paniom zrobi. I odwrotnie analogicznie. To nie ma nic wspólnego z naturalną ludzką nagością czy popędem. To po prostu czyste ********.

Post A Comment