Moje błędne przekonanie

Moje błędne przekonanie

Na grupie Czuła Przestrzeń, która powstała dla czytelniczek bardzo fajnej książki Natalii de Barbaro też mała dyskusja o feminizmie i ja się znowu narażam i obrażam.

Nie ma społecznej zgody na nazywanie kobiet odżegnujących się od feminizmu idiotkami i ja to rozumiem.

Społeczną zgodę buduje się długo i nie ma tu drogi na skróty. A już w tak delikatnej kwestii jak osobiste przekonania to trzeba się poruszać z gracją tancerki na linie, bo gdzie nie staniesz to się okazuje, że komuś przydepnęłaś godność osobistą. No dobra.

To ja tylko delikatnie przypominam, że nie tak dawno społecznie poważani byli ludzie, którzy uważali, że rasa człowieka decyduje o jego godności, inteligencji, czy zdolności do życia w społeczeństwie. I na przykład uważali, że czarnoskórzy powinni być niewolnikami, bo sobie inaczej z życiem w Ameryce nie poradzą. Byli też tacy, którzy uważali, że rasa może w ogóle zadecydować o prawie do życia i postanowili, że taką jedną konkretną rasę należy eksterminować.

Są tacy członkowie naszego społeczeństwa, którzy wyżej wymienione poglądy nadal prezentują na przeróżnych demonstracjach i eventach w środku lasu.

Możemy uprzejmie uznać, że oni wszyscy mieli i mają po prostu błędne przekonania. I przestać ich nazywać rasistami czy nazistami, bo to szkodzi miłej konwersacji.

W ogóle to mam wrażenie, że dla części kobiet najważniejsze jest żeby było miło. Tak są wytresowane do roli grzecznej dziewczynki, że każde ostrzejsze słowo czy bardziej dosadne określenie wprawia je w stan niepokoju i myślowej drżączki.

Całe szczęście, że nasze przodkinie miały nieco więcej zdecydowania, a mniej delikatności, bo byśmy do dzisiaj uprzejmie przekonywały różnych męskich buców do zmiany przekonań. Z marnym skutkiem.

Mam jedno takie, zapewne błędne, przekonanie, że posiadanie mózgu zobowiązuje do jego użytkowania. I jeśli mimo dostępu do powszechnej edukacji, gazet, książek i internetu nadal będę uważała, że dwa plus dwa jest pięć to otoczenie nabywa prawa do powątpiewania w moje umysłowe kwalifikacje. Może to robić mniej lub bardziej grzecznie. Może uprzejmie uznać, że nie ma tematu, bylebym tylko nie pracowała w banku albo księgowości.

Natomiast co do przekonań feministycznych to niestety na tą uprzejmość nie bardzo widzę miejsce. A to z prostego powodu. Kobiety wywalczyły prawo głosu dla WSZYSTKICH kobiet. W związku z tym te, które swoją przyszłość widzą w roli „odpoczynku wojownika” i generalnie miłego bluszcza na męskim ramieniu też mają prawa wyborcze. I głosują. Oraz wypowiadają się w przestrzeni publicznej nie mając pojęcia o czym mówią.

Więc tak samo jak nie chcę żeby osoba, która mniema, że „asfalt musi znać swoje miejsce”, czy że „prawa matematyki są dyskusyjne”, albo „Ziemia jest płaska” była uważana za równorzędnego partnera do poważnej dyskusji tak samo nie uważam, żeby kobieta kwestionująca równość płci zasługiwała na uprzejme traktowanie.

Ona nie ma „błędnych przekonań”.

Jest po prostu głupia.

 

 

2 komentarze
  • Amanda
    Posted at 11:35h, 11 września Odpowiedz

    ,,Są tacy członkowie naszego społeczeństwa, którzy wyżej wymienione poglądy nadal prezentują na przeróżnych demonstracjach i eventach w środku lasu.” Znam takich i zawsze im ,,polecam” Hitlera. W końcu to była rasa panów a nie jakieś ,,Polaczki i Żydki” Co nie? Naukowcy tej ,,wspaniałej i czystej” rasy nawet szukali uzasadnień biologicznych na niższość Słowian, Romów i Żydów. Dla nich Polak czy Ukrainiec to było ,,wiadro z gównem”. Chyba te ćwierćmózgi nie chcą, żeby taki drugi Hitler wrócił?

    • Wiedźma Radzi
      Posted at 18:51h, 14 września Odpowiedz

      są tacy, którym sie wydaje, że byłoby fajnie, bo są debilami

Post A Comment